Każdy z nas chce pracować w jak najbardziej dochodowym biznesie i zarabiać kupę pieniędzy. Wiele osób wybiera studia, mając na uwadze właśnie zarobki, które możemy osiągnąć po ukończeniu danego kierunku. Tymczasem sami studenci i ich wybory mogą pomóc nam dostrzec, jakich kierunków, mimo tego, że dziś są dochodowe i potrzebne, lepiej nie wybierać i nie marnować na nie kilku lat.
Tendencje na rynku w krzywym zwierciadle
Wielu młodych ludzi, kiedy zbliża się do końca swojej szkoły średniej, słyszy o różnych zawodach przyszłości i o tym, na które z nich jest obecnie zapotrzebowanie na rynku. No i wielu z nich idzie właśnie na te kierunki, które pozwolą im zdobyć pożądane obecnie umiejętności. Niewielu studentów jednak zdaje sobie sprawę z tego, co naprawę robią. Bowiem im więcej osób z danym wykształceniem na rynku pracy, tym wyższe oczekiwania ma pracodawca. I tak jeśli nagle kierunki informatyczne zacznie kończyć dwieście procent osób więcej, to będą oni, zamiast wykształcenia wymagać doświadczenia i prawdziwych umiejętności, co utrudni wielu osobom zdobycie porządnej pracy.
Oblegane kierunki i przeludnienie na rynku
Wielkim problemem na dzisiejszym rynku pracy jest to, że mamy więcej osób o danym wykształceniu, niż miejsc pracy, które mogliby oni zająć. A to oznacza, że na wyższych stanowiskach zasiadają tylko najlepsi albo ci, którzy zawczasu narobili sobie kontaktów. W ten sposób masa młodych ludzi marnuje najlepsze lata swojego życia na zdobywanie wykształcenia w zawodzie, którego nie będzie mogła wykonywać. Studia mają to do siebie, że co roku wypuszczają całą masę absolwentów. Nie oznacza to jednak, że rynek pracy jest zobowiązany zapewnić im miejsca pracy, a przez to sen o potędze szybko ustępuje miejsca koszmarowi o samodzielności i niewykorzystanym wykształceniu.
Studia to nie gwarancja porządnej pracy
Wielu młodych ludzi idzie na studia po lepiej płatną pracę. Ta jednak nie należy nam się w komplecie z dyplomem. Wiele osób jednak nie rozumie, jak działa ten rynek, zwłaszcza jeśli nie musiała pracować, bo jej rodziców było stać na pełne wsparcie finansowe. I w ten sposób co roku na rynek wchodzi masa ludzi, którzy nie są w stanie znaleźć dla siebie pracy w swoim zawodzie i muszą radzić sobie inaczej. I albo biorą pracę na pół etatu za marne pieniądze, albo zaczynają zupełnie od zera w innym sektorze. Dlatego czasami lepiej jest studiować to, co nam się podoba, a nie kierunek, który został nam sprzedany jako dochodowy i najbardziej przyszłościowy z reszty.